4. Niema świadomości, że na ciebie patrzy. Często, gdy facet wpatruje się w dziewczynę, nie ma w tym żadnego celu, co więcej może być to jedynie efekt zawieszenia — tak, jest to możliwe, zwłaszcza gdy się zamyśli. Po prostu jesteś jego tak zwanym punktem zawieszenia. 5.
Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2013-11-26 19:01:13 Gabi14 Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-03-26 Posty: 28 Temat: Czy mnie kochasz? - co wtedy czujecie? Pytanie zwłaszcza do facetowTak jak w temacie. Czy wkurza was kiedy wasza partnerka wprost o to was pyta? Dodam ze nie chodzi o to pierwsze wyznanie miłości tylko po iluś tam powiedzmy latach. Pytanie wynikające po prostu z sytuacji czy rozmowy. 2 Odpowiedź przez Skywalk 2013-11-26 19:16:43 Skywalk Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-10-20 Posty: 516 Odp: Czy mnie kochasz? - co wtedy czujecie? Pytanie zwłaszcza do facetowByle nie było za często to da się wytrzymać. Ale jak już facet zadaje takie pytanie to trochę to śmiesznie i pachnie dużym dzieciuchem 3 Odpowiedź przez Gabi14 2013-11-26 19:57:48 Gabi14 Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-03-26 Posty: 28 Odp: Czy mnie kochasz? - co wtedy czujecie? Pytanie zwłaszcza do facetowDzięki, nie, nie, tu chodzi o to kiedy pyta kobieta, nie facet 4 Odpowiedź przez Leila01 2013-11-26 21:14:15 Leila01 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-01-11 Posty: 2,752 Odp: Czy mnie kochasz? - co wtedy czujecie? Pytanie zwłaszcza do facetow Skywalk napisał/a:Byle nie było za często to da się wytrzymać. Ale jak już facet zadaje takie pytanie to trochę to śmiesznie i pachnie dużym dzieciuchemDuży dzieciuch???Dorosły człowiek-czy to kobieta czy mężczyzna, tez potrzebuje zapewnienia uczuć. To my tworzymy nasze własne przeznaczenie... 5 Odpowiedź przez prekvapenie 2013-11-26 21:29:33 Ostatnio edytowany przez prekvapenie (2013-11-26 21:29:54) prekvapenie Net-facet Nieaktywny Zawód: IT Zarejestrowany: 2013-08-31 Posty: 306 Wiek: 30coś Odp: Czy mnie kochasz? - co wtedy czujecie? Pytanie zwłaszcza do facetow Gabi14 napisał/a:Tak jak w temacie. Czy wkurza was kiedy wasza partnerka wprost o to was pyta? Dodam ze nie chodzi o to pierwsze wyznanie miłości tylko po iluś tam powiedzmy latach. Pytanie wynikające po prostu z sytuacji czy że jak facet nie jest pewien swoich uczuć to tak bezpośrednie pytanie (=postawienie pod ścianą) może być stresujące. Jak jest pewien że kocha to jest słodkie chyba że zadawane w kółko. 6 Odpowiedź przez Ender 2013-11-26 21:35:34 Ender Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-11-26 Posty: 5 Odp: Czy mnie kochasz? - co wtedy czujecie? Pytanie zwłaszcza do facetow Gabi14 napisał/a:Tak jak w temacie. Czy wkurza was kiedy wasza partnerka wprost o to was pyta?Nie wkurza. Chyba że pyta raz za razem. 7 Odpowiedź przez Skywalk 2013-11-26 22:23:18 Ostatnio edytowany przez Skywalk (2013-11-26 22:24:50) Skywalk Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-10-20 Posty: 516 Odp: Czy mnie kochasz? - co wtedy czujecie? Pytanie zwłaszcza do facetowLeila01 po pierwsze nie jesteś facetem więc sama rozumiesz. A po drugie jak facet ma oczy i w miarę trzeźwo patrzy na świat to przecież nie musi pytać czy kobieta go kocha. To chyba widać po zachowaniu, po jej stosunku do niego, po tym czy on ją podnieca, jak silne orgazmy ma z nim. Poza tym w każdej kryzysowej sytuacji da się wyczuć jak mocno emocjonalnie reaguje kobieta. Gdyby była obojętna to tak przecież by nie reagowała . Nie każdy facet to wyczuwa i widzi ,myślę ze do tego trochę trzeba dorosnąć więc dalej stoję przy swoim że dopytywanie ze strony faceta czy kobieta go kocha jest bądź co bądź a nie słowa chociaż i tak w życiu niczego nie można być pewnym ale też dzięki temu jest tak fantastyczne. Pozdrawiam 8 Odpowiedź przez Otwarta Na Ludzi 2013-11-26 23:33:10 Otwarta Na Ludzi Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-11-26 Posty: 100 Wiek: 34"ale czuje sie na 18scie:) Odp: Czy mnie kochasz? - co wtedy czujecie? Pytanie zwłaszcza do facetow a niby o co facet ma sie wkurzac "skoro kobieta nie jest pewna uczuc partnera to pyta czy jeszcze Ją kocha"to jest normalne Co Nas Nie Zabije To Nas Wzmocni..<3 9 Odpowiedź przez Gabi14 2013-11-27 00:16:42 Gabi14 Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-03-26 Posty: 28 Odp: Czy mnie kochasz? - co wtedy czujecie? Pytanie zwłaszcza do facetowHa! Otwarta Na Ludzi, no dla mnie to też niezrozumiałe, że może takie pytanie kogoś irytować, ale jednak. Ilu ludzi tyle sposobów odbierania jakiś tam mnie to zwykłe pytanie, nie jestem czegoś pewna to po prostu pytam, zamiast snuć różne domysły. Gdyby było wszystko OK, pewnie nie zaprzątałabym sobie głowy czymś takim, a kiedy mi się zapala jakaś czerwona lampka to pytam. Ale mojego faceta to wkurza, bo mówi że kocha, ale nie ma potrzeby żeby sam mi o tym mówić, a ponad to, gdy pytam (przecież nie co dzień), on twierdzi że czuje się zmuszany do czegoś, a nie lubi być pod presją.. 10 Odpowiedź przez Otwarta Na Ludzi 2013-11-27 00:24:55 Otwarta Na Ludzi Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-11-26 Posty: 100 Wiek: 34"ale czuje sie na 18scie:) Odp: Czy mnie kochasz? - co wtedy czujecie? Pytanie zwłaszcza do facetow No kochana bo jednak faceci sa inaczej skonstruowani"Oni nie potzrebują tylu czułosci od kobiet co kobieta od faceta.." dla nich nie ma znaczenia czy kobieta im powie kocham czy tez nie"nie przywązują do tego najmniejszej uwagi"A my kobiety znowu odwrotnie" gdy nie słyszymy przez jakis czas słowa kocham to juz zapala sie czerwona lampa i panika" moze juz mnie niechce" a moze ma juz inna "moze juz nie kocha: gdy facet napisze badz powie kobiecie chociaz to raz na dzien to i tak automatycznie kobieta zawsze oto zapyta "dla pewnosci -albo chociaz by dla własnego dobrego nastroju" Ale niestety faceci dosc nerwowo reaguja gdy sie ich pyta codzien czy kocha" w ich meskim rozumowaniu jest tak ze gdybym nie kochał to bym nie był z Toba "ale nam kobieta jednak nie wystarczy samo słowo kocham jednak wolimy to odczuc..:) Co Nas Nie Zabije To Nas Wzmocni..<3 11 Odpowiedź przez Skywalk 2013-11-27 00:51:22 Ostatnio edytowany przez Skywalk (2013-11-27 00:52:26) Skywalk Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-10-20 Posty: 516 Odp: Czy mnie kochasz? - co wtedy czujecie? Pytanie zwłaszcza do facetowDlatego ja mojej dziewczynie na to pytanie zawsze odpowiadam : Słoneczko ja Ciebie kocham aż po dziurki w nosie Tak czy siak rozmowa zawsze kończy się jej stwierdzeniem z Jej strony ; nienawidzę Cię ty słodka cholero. Zawsze jednak mam wrażenie że dopytywanie o to czy druga strona kocha wiąże się jednak z trochę zaniżoną samooceną i brakiem pewności siebie. Ale... nie wypowiadam się za panie, może taka potrzeba wypływa z czego innego. Kobietą nie jestem więc nie mi to oceniać 12 Odpowiedź przez Gabi14 2013-11-27 00:52:48 Ostatnio edytowany przez Gabi14 (2013-11-27 00:58:45) Gabi14 Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-03-26 Posty: 28 Odp: Czy mnie kochasz? - co wtedy czujecie? Pytanie zwłaszcza do facetow No święte słowa Otwarta Na Ludzi. Tak to dokładnie jest jak mówisz. Tyle, że faceci to swoje zapewnienie o naszym zaangażowaniu w związek odczytują na podstawie seksu. Jeśli widzą, że nam jest dobrze, jesteśmy usatysfakcjonowane i chętne to im to już wystarcza. To jest tak jak napisał Skywalk. A my chcemy słyszeć to "kocham cię". Jak tak teraz myślę, to chyba ta irytacja na moje pytanie o miłość wynika poniekąd z jakiś problemów natury psychicznej. Być może dla niego "kocham cię"=jakaś poważna deklaracja na którą jeszcze nie jest do końca gotowy. Ale jak go przycisnę to mówi, że kocha i dobrze mu ze mnąAle sam z siebie za cholerę tego nie powie , kiedy jest nam super, a kiedy coś zaczyna się chachmęcić i ja tracę pewność jak jest, no to z wielkimi bólami, bo czuje presję..No właśnie Skywalk, mi by o coś takiego chodziło, jak Ty mówisz swojej dziewczynie, nie robić z tego Bóg wie jakiej afery, tylko tak na on może cały dzień się wzbraniać przed tym a jak już mi naprawdę nerwy puszczą to powie że kocha. No ręce mi opadają. A im bardziej się wzbrania, ja mam tym większe wątpliwości 13 Odpowiedź przez Skywalk 2013-11-27 00:58:50 Skywalk Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-10-20 Posty: 516 Odp: Czy mnie kochasz? - co wtedy czujecie? Pytanie zwłaszcza do facetowWiesz Gabi ,może Cię nie kocha , kto wie. Ale pomyśl sama czy jeśl będzie Cię zapewniał że Cię kocha ito czy sama chętnie przy pierwszej lepszej próbie wymuszenia czegokolwiek na nim nie użyjesz tego słynnego " przecież mnie kochasz" ? Czy nie właśnie po to tych zapewnień potrzebujesz ? Ja wiem wiem że to fajna polisa na przyszłość dlatego nie dziw się że panowie tak niechętnie jej udzielają. A poza tym to więcej życia, czerpania radości z bycia razem a mniej rozkminki bym życzył 14 Odpowiedź przez Gabi14 2013-11-27 01:14:39 Ostatnio edytowany przez Gabi14 (2013-11-27 01:30:17) Gabi14 Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-03-26 Posty: 28 Odp: Czy mnie kochasz? - co wtedy czujecie? Pytanie zwłaszcza do facetowNie, nie, nigdy przenigdy nie używam takiego argumentu "przecież mnie kochasz". To chodzi o zupełnie inne rzeczy. Powiedzmy taki przykład: wracamy z jakiegoś wyjazdu weekendowego, na którym jest naprawdę ekstra. Na drugi dzień ja dzwonie, i mówię że tak fajnie było, że tęsknię no i takie tam...A on wycofany.. Myślę sobie, co jest grane, przecież było fajnie, on że nie tęskni Hmm, myślę sobie okej...Pytam się nie podobało Ci się? On, że było super. No to ja, powiedzmy, zalotnie: a kochasz mnie?No i tu zaczynają się te wszystkie chocki-klocki, żeby tylko nie powiedzieć tego wprost, no i cały dzień przepychanki po to żeby na koniec powiedział że jestem jego najfajniejszą kumpelką, uwielbia być ze mną i kocha mnie ale czuje presję kiedy ja go o to pytam... No i ja po tym wszystkim głupieję doszczętnieDobra, ja rozumiem, że można żyć bez tego wyznania, cieszyć się tym co jest. Tylko, że ja chciałabym to raz na jakiś czas usłyszeć, wiem że jest mu ciężko mówić o uczuciach, ale czemu go to tak wkurza jak się po prostu pytam. 15 Odpowiedź przez Skywalk 2013-11-27 01:31:18 Skywalk Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-10-20 Posty: 516 Odp: Czy mnie kochasz? - co wtedy czujecie? Pytanie zwłaszcza do facetowRozumiem Gabi ,ale czy chciałabyś być z facetem na ktorym to się da wymusić ? Trochę mnie dziwi że ten Twój tak się spina przy tym , u mnie jest to na zupełnie luźnej zasadzie , często na pytanie o miłość odowiadam zawadiackim " a po co" albo " eeee zastanowię się " i zawsze moja dziewczyna rzuca się do bójki w żartach ze słowami " nie nawidzę Cię ty słodka franco" Ale to ja a jeśli chodzi o Ciebie to nasuwają mi się dwie odpowiedzie : jedna niezbyt ciekawa że może Twój facet nie uważa waszej znajomości za aż tak ważną dla niego i nie chce Cię do siebie przywiązywac traktując Cię jako rezerwę - obym się mylił. A druga ; może boi się konsekwencji swoich wyznań, ktoś mu nagadał (kumple) żeby się nie angażował. Musisz też wiedzieć że większość facetów podchodzi do związku na zasadzie ; no dobra już ją mam więc nie muszę pieprzyć dydrymałów o miłości ,starać się itp 16 Odpowiedź przez Gabi14 2013-11-27 02:01:08 Gabi14 Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-03-26 Posty: 28 Odp: Czy mnie kochasz? - co wtedy czujecie? Pytanie zwłaszcza do facetowNie nie chciałabym być z facetem, na którym da się to wymusić. I tu raczej w dużej mierze o to chodzi, że on nie chce aby na nim cokolwiek to raczej nie jest kwestia przywiązywania, bądż nie przywiązywania mnie do siebie, bo my jesteśmy już ze sobą ładnych parę lat. To on mi pierwszy kiedyś tam powiedział że mnie kocha, ja na nim nic nie stara się, nie to że nie, Ale fakt, że do wyznań nie jest skory i pewnie nic bym nie mówiła gdyby nie powiedział że nie tęskni za mną. Pomyślałam że może coś tam sobie przemyślał, może coś tam w nim się pozmieniało np podczas tego wyjazdu. Więc chciałam się upewnić co do jego uczuć. Więc mógł po prostu powiedzieć że nie on np mówi że nie wie. Ale jest ze mną tak długo że jestem jakby jego częścią i nie wyobraża sobie życia beze mnie. Więc dla mnie to jest tak jakby jedna częśc zdania negowała to uczucie, a druga już zapewniała o nim. No i kiedy już zaczynamy to rozbierać na czynniki proste no to wychodzą cyrki i naprawdę czasem mam tego dość. O takie duperele prawie z nim zrywam. Po czym jak robi się już naprawdę nieciekawie to on mówi że mnie kocha...No kiepsko się czuję po takim czymś, czasem myślę sobie, że lepiej już wogóle nie zaczynać tego tematu. No ale ciężko mi nie reagować kiedy on mówi np że nie tęskni za mną.. 17 Odpowiedź przez Remi 2013-11-27 02:34:58 Remi Net-Facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-01-25 Posty: 5,472 Odp: Czy mnie kochasz? - co wtedy czujecie? Pytanie zwłaszcza do facetow Każdy jest inny. Jedna osoba potrzebuje zapewniania o tym, że jest darzona uczuciem, a inna nie, bo widzi czyny. Niemniej to ważne, by facet potrafił raz na jakiś czas wydobyć z siebie pewne słowa. Sprawia tym przyjemność, dowartościowuje i jest tylko lepiej Raz się żyje, więc przestań patrzeć, na to co powiedzą inni tylko :Rób to co uważasz za stosowne ! 18 Odpowiedź przez nieznajoma85 2013-11-27 03:36:37 nieznajoma85 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-03-19 Posty: 646 Wiek: 28 Odp: Czy mnie kochasz? - co wtedy czujecie? Pytanie zwłaszcza do facetowCzasem się pytam męża czy mnie kocha, choćby dla poprawy sobie w końcu kiedyś zażartował "no przecież już kiedyś Ci powiedziałem i nie odwołałem tego" Potem powiedział "przecież wiesz, że Cię kocham skarbie mój" 19 Odpowiedź przez luc 2013-11-27 11:51:14 luc Mistrzyni Gry Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-07-05 Posty: 21,121 Odp: Czy mnie kochasz? - co wtedy czujecie? Pytanie zwłaszcza do facetow Otwarta Na Ludzi napisał/a:A my kobiety znowu odwrotnie" gdy nie słyszymy przez jakis czas słowa kocham to juz zapala sie czerwona lampa i panika" moze juz mnie niechce" a moze ma juz inna "moze juz nie kocha: gdy facet napisze badz powie kobiecie chociaz to raz na dzien"My kobiety" - to jest nieuprawniona się żadna czerwona lampka nie zapala gdy nie słyszę tych słów. Bo to tylko słowa. Nie potrzebuję słów, potrzebuję czynów. Co po słowach jeśli za tym nie idzie uczucie widzę w gestach, czynach, a jeśli już w słowach to nie tych "kocham" lecz w zwykłej rozmowie, w werbalnym wsparciu gdy tego potrzebuję, w szacunku codziennie słyszała "kocham" to szczerze by mnie to denerwowało. 20 Odpowiedź przez Gabi14 2013-11-27 12:31:02 Gabi14 Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-03-26 Posty: 28 Odp: Czy mnie kochasz? - co wtedy czujecie? Pytanie zwłaszcza do facetowNo tak luc to oczywiste że najlepiej gdy sa czyny. Ale gdy te czyny mozna dwojako tłumaczyć gdy tak nie jestes pewna na 100% czy to miłość z jego strony. Gdy czasem te czyny wzbudzają w tobie wątpliwości. No ale on twierdzi ze chce byc z tobą. Gdy np te czyny twoj tok myślowy sprowadzają na to ze moze jest z toba z wygody albo z przyzwyczajenia..No i ja np jak trace ta pewnosc to chciałabym sie upewnić jak jest w końcu. To nie zdarza sie notorycznie ale raz na jakis czas. I wtedy zwyczajnie pytam. No a on reaguje no własnie tak jakby kręcił czy coś... 21 Odpowiedź przez luc 2013-11-27 13:08:38 luc Mistrzyni Gry Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-07-05 Posty: 21,121 Odp: Czy mnie kochasz? - co wtedy czujecie? Pytanie zwłaszcza do facetow Gabi14 napisał/a:Ale gdy te czyny mozna dwojako tłumaczyćjak trace ta pewnosc to chciałabym sie upewnić jak jest w końcu. I wtedy zwyczajnie słowa Cię uspokajają? Wystarczają?Dla mnie nadal to tylko masz wątpliwości co do interpretacji zachowania, to słowa (jeśli stoją w opozycji do czynów) wystarczają? Dają pewność?Mnie by nie dały. 22 Odpowiedź przez betheone 2013-11-27 15:13:39 betheone Cioteczka Dobra Rada Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-06-13 Posty: 310 Odp: Czy mnie kochasz? - co wtedy czujecie? Pytanie zwłaszcza do facetowja nie widzę w tym nic złego, my sobie żartujemy często i mu mówie ' Ty mnie już nie kochasz:P' i zaczyna mi mówić jaką to on namiętną miłośc do mnie czuje:P innym razem On mówi w zartach ' a kochasz mnie? bo widze , że coś mało mam miłości od Ciebie:P' to wtedy ja go zapewniam to jest fajne i miłe ,zależy też jak to odbierasz, bo jeśli jest to żartobliwe, jak nasze przekomarzanie to moim zdaniem jest ok, co innego jak dziewczyna albo chłopak non stop oto pyta z jakimiś pretensjami 23 Odpowiedź przez kenobi 2013-11-27 15:18:32 kenobi Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-03-22 Posty: 1,120 Wiek: 37, Kraków Odp: Czy mnie kochasz? - co wtedy czujecie? Pytanie zwłaszcza do facetow Dla mnie to jest pytanie które nigdy nie powinno być zadane. Bo odpowiada się "Tak, kocham Cię" nawet jak nie kocha, ale nie chce rozwalić związku. Jak będzie chciał rozwalić związek, to wtedy powie, że nie kocha. Drugie pytanie którego się nie zadaje -- "Czy mnie zdradzasz". Pownownie -- jeśli związek nie jest w rozsypce, to jedyną odpowiedzią jest, że nie zdradza. Lepiej kochać i przegrać, niż nie kochać nigdy. Prawdziwa miłość daje wolność. Seks bez miłości jest łatwiejszy niż miłość bez seksu. To dlatego że mnie kochasz tak wiele ode mnie chcesz? 24 Odpowiedź przez Gabi14 2013-11-27 16:07:52 Ostatnio edytowany przez Gabi14 (2013-11-27 16:20:12) Gabi14 Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-03-26 Posty: 28 Odp: Czy mnie kochasz? - co wtedy czujecie? Pytanie zwłaszcza do facetow kenobi napisał/a:Dla mnie to jest pytanie które nigdy nie powinno być zadane. Bo odpowiada się "Tak, kocham Cię" nawet jak nie kocha, ale nie chce rozwalić związku. Jak będzie chciał rozwalić związek, to wtedy powie, że nie kocha. Drugie pytanie którego się nie zadaje -- "Czy mnie zdradzasz". Pownownie -- jeśli związek nie jest w rozsypce, to jedyną odpowiedzią jest, że nie za Twoj wpis. Czesto wchodzę na to forum i ilekroć spotykam sie z Twoja opinia zawsze jestem pod wrażeniem Twojej mądrości życiowej. Tak, tak choc te opinie czasem odbiegają od ogólnie przyjętych norm. Ja wiem ze to pytanie nigdy nie powinno padać i mam wrazenie ze ten moj facet ma bardzo podobne poglądy jak Ty. I po takich akcjach ja obiecuje sobie ze wiecej go nie zadam. Jednak mija jakis tam czas i wychodzi kolejna sytuacja, ktora wzbudza we mnie wątpliwości. I powiem szczerze ze czasem zadaje je z premedytacją. Czasem tak tylko dla igraszki, troszkę przekornie. I jesli to jest ta igraszka to on mowi żartem ze ale my (kobiety) jestesmy pokrecone bo on wcale nie potrzebuje tych moich zapewnien zeby byc szczęśliwy a po co nam to? No to ja odpowiadam ze po prostu jest mi miło i wogole to dla mnie taki rodzaj afrodyzjaku.. No i on tam robi te swoje wykrety - skrety zeby nic nie powiedzieć no i w koncu cos tam powie takiego zeby mi dac do zrozumienia ze kocha ale zeby nie użyć tych słow. Ale czasem bywa tak ze naprawde trace pewnosc co do tych uczuć i wtedy pytam z premedytacją . Bo skoro z jego zachowania nie do konca to wynika no to niech sie określi i albo w jedna stronę albo w drugą.. My nie jestesmy małżeństwem wiec przeciez on nie ma nic do stracenia jesli faktycznie mnie nie kocha. To co za problem to powiedzieć? A jesli kocha to czemu mi nie zrobi tej przyjemności? No ale teraz juz postanowiłam ze wiecej go nie spytam. Zobaczymy co będzie. 25 Odpowiedź przez 2013-11-27 16:37:51 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: cukiernik Zarejestrowany: 2013-07-22 Posty: 539 Wiek: 25 Odp: Czy mnie kochasz? - co wtedy czujecie? Pytanie zwłaszcza do facetow No ja się pytam swojego chłopaka czy mnie kocha i odpowiada mi normalnie bo bez nerwów...że wiesz że Cię kocham a Ty mnie też?:)no więc odpowiadam-pewnie że kocham i tak to u nas wygląda. Albo sam nie pytając tylko po prostu robi coś i mówi te dwa magiczne to dla nas prostu lubimy to słyszeć,ale nie to że codziennie czy też kilka razy w ciągu dnia. Życie to wielka niewiadoma,ale je kocham:) 26 Odpowiedź przez LabyrinthEar 2013-11-27 16:40:10 LabyrinthEar Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-09-08 Posty: 120 Wiek: 22 Odp: Czy mnie kochasz? - co wtedy czujecie? Pytanie zwłaszcza do facetow Ja z moim często tak nawzajem siebie pytamy, to trochę jest w żartach, albo też mówimy: "Ty już mnie nie kochasz". Głupie, ale to raczej w formie nic takiego, ale szczerze mówiąc to na mówienie tych dwóch słów trzeba mimo wszystko mieć natchnienie, by wychodziły z nas, ze środka, a nie odbębnione (np. jestem czymś zajęta, on pyta, a ja mu odpowiadam i dalej robię swoje), dlatego czasem się on na mnie wkurza, że zbywam go czy coś, że nie chcę mu tego powiedzieć. A za pół h nachodzi mnie ochota na te słowa to wówczas mówię i ma dzieci. Ciesz się małymi rzeczami, bo może któregoś dnia obejrzysz się za siebie i zdasz sobie sprawę z tego, że były to rzeczy wielkie. 27 Odpowiedź przez 2013-11-27 17:07:30 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: cukiernik Zarejestrowany: 2013-07-22 Posty: 539 Wiek: 25 Odp: Czy mnie kochasz? - co wtedy czujecie? Pytanie zwłaszcza do facetow LabyrinthEar napisał/a:Ja z moim często tak nawzajem siebie pytamy, to trochę jest w żartach, albo też mówimy: "Ty już mnie nie kochasz". Głupie, ale to raczej w formie nic takiego, ale szczerze mówiąc to na mówienie tych dwóch słów trzeba mimo wszystko mieć natchnienie, by wychodziły z nas, ze środka, a nie odbębnione (np. jestem czymś zajęta, on pyta, a ja mu odpowiadam i dalej robię swoje), dlatego czasem się on na mnie wkurza, że zbywam go czy coś, że nie chcę mu tego powiedzieć. A za pół h nachodzi mnie ochota na te słowa to wówczas mówię i ma dzieci. Coś w tym stylu jest u nas w związku:) i naprawdę to nie są zwykle słowa wypowiedziane tak mechanicznie... to czuć żeby akurat powiedzieć tak od serca a u nas tak właśnie się odbiera takie słowa kiedy jesteśmy razem na łóżku bo oglądamy coś czy wogóle:) Warto sobie mówić że się kocha:D Życie to wielka niewiadoma,ale je kocham:) 28 Odpowiedź przez Eileen 2013-11-27 19:44:08 Eileen 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-11-14 Posty: 2,838 Wiek: 23 Odp: Czy mnie kochasz? - co wtedy czujecie? Pytanie zwłaszcza do facetow Dla mnie - o ile to nie jest standardowe pytanie każdego dnia - nie ma problemu, no ale facetem nie jestem. Inna sprawa, że sama nie mam tak, żeby chodzić za facetem i jęczeć o te dwa słowa, kojarzy mi się to z takim żebraniem trochę . Wolę, jak facet mówi to sam z siebie. Poza tym, jak się jest w związku, to co niby innego ma się usłyszeć? Zakładając, że facet nawet nie kocha, ale z jakichś powodów nie chce się rozstawać, to przecież nie powie "nie, nie kocham cię, masz jakiś problem z tym?". Jasne, że czasem zdarzyło mi się zadać takie pytanie, ale po pierwsze sporadycznie, a po drugie raczej w formie żartów. Tysiąc razy mówiłam ludziom, że jestem miła. Krzyczałam, groziłam, biłam... Bez skutku. Nikt mi nie wierzy. Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Odp: Facet starszy o 20 lat. Wszystko przestanie być proste i piękne, kiedy minie pierwszy etap uniesień i zachwytów. Wtedy zauważysz, że koleżanki w Twoim wieku mają jakoś inaczej w małżeństwie. On Cię dwieście razy przewyższa doświadczeniem życiowym i nigdy nie będziesz dla niego pełnoprawną partnerką. Kaik SilvaPyta go, dlaczego ją kocha, ponieważ ona nie rozumie. Dlaczego facet taki jak on miałby kochać dziewczynę taką jak ona i jak? Co zrobiła, żeby mieć tyle szczęścia? Co zrobiła, żeby zasłużyć na jego miłość? "Dlaczego mnie kochasz?" ona pyta. I patrzy na nią, nie jakby była szalona, ​​ale jakby zastanawiał się, jak mogła być tak pięknie nieświadoma, nieświadoma faktu, że po prostu kocha ją tak, jak zasługuje na miłość. Że jego miłość nie wymaga wysiłku ze względu na osobę, którą jest. Kocha ją, ponieważ jest przy nim. Ponieważ kiedy czuje, że jego życie powoli się rozpada, jakoś zbiera kawałki, zanim to się stanie. Bo kiedy wraca do domu z pracy i ma najgorszy dzień w życiu, ona słucha i nie zmusza go czuje się źle z powodu skrywania negatywności lub wyładowywania się na niej, wie, że on po prostu potrzebuje kogoś, kto usłyszy jego. On ją kocha ponieważ ona słucha. Kocha ją, ponieważ nie próbuje go zmienić. Nie układa listy rzeczy, które chciałaby, aby on zrobił lub powiedział listę cech, które chciałaby, aby ucieleśniał. Nie życzy sobie, żeby był kimś innym niż tym, kim już jest, a on ją kocha, ponieważ wydaje się, że cieszy się i wspiera osobę, którą nadal jest. On ją kocha ponieważ nie przeprasza za bycie sobą. Nie przeprasza za płacz po kłótni, która nie ma sensu. Nie przeprasza za reakcję, czy to podekscytowanie, złość czy radość. Nie przeprasza za swoje uczucia. Kocha ją, ponieważ nie przeprasza za to, że jest osobą, którą jest, ma uczucia, które czuje, ani nie reaguje na reakcje, które te uczucia wywołują. Kocha ją, ponieważ kiedy przeprasza, to za zepsucie. I kocha ją, ponieważ nie oczekuje, że same przeprosiny to naprawią. Nie spodziewa się, że przeprosiny usuną jej złe decyzje, wyczyszczą tablicę z jej błędów. Kocha ją, ponieważ jej przeprosiny oznaczają, że jest gotowa iść naprzód i nie popełniać ponownie tych samych błędów. Kocha ją, ponieważ akceptuje w nim rzeczy, które większość ludzi uważa za wady. Widzi jego niedoskonałości i rozumie, że to czyni go człowiekiem. Widzi jego niedoskonałości i rozumie, że też je ma. Kocha ją, ponieważ nie oczekuje, że ich miłość będzie idealna. Ona też nie oczekuje, że będzie doskonały. Kocha ją, ponieważ nie sprawia, że ​​czuje się rozczarowany. Kocha ją, bo jest z niego dumna i ze wszystkiego, co zrobił, bo nie naciska na niego oczekiwania że musi sprostać lub wzorców, które musi osiągnąć. Kocha ją, ponieważ akceptuje go nawet wtedy, gdy mu się nie udaje. Kocha ją, ponieważ nie odchodzi, kiedy to się dzieje. Kocha ją, ponieważ zachęca go do kontynuować, aby spróbować ponownie i nie czuć się przy tym zniechęconym. Kocha ją, ponieważ motywuje go do bycia silnym. Więc kiedy pyta go, dlaczego ją kocha, zapyta ją, dlaczego nie wie. „Jak mógłbym cię nie kochać? Jak mogłeś nie zrozumieć dlaczego? I w głowie wie, że to dlatego, że mała część jej nie może w to uwierzyć, a większa część może nie chce do, ponieważ jeśli wierzy mu, kiedy mówi „kocham cię”, jeśli wierzy we wszystkie podane przez niego powody, musi to oznaczać, że miłość jest czymś, co ona zasługuje. To musi oznaczać, że ta miłość jest prawdziwa, ponieważ w końcu znalazła osobę, która może jej ją dać. Napisano Wrzesień 21, 2007. codziennie, wielokrotnie, za kazdym razem jak do mnie zadzwoni, w kazdym smsie, na dzien dobry i na dobranoc. i wiem ze tak jest. Hej muszę się wam wyżalić. Nie mam już sił do życia. Mam faceta mam dziecko 3 lata. Mam dość życia. Z facetem niby Ok ale tydzień lub dwa później ma pretensje bo poproszę go o coś np. Idź załatw coś w urzędzie bo nie mam czasu. I co awantura bo ja będę siedzieć w fotelu a on chodzić i załatwiać za mnie. Mam już dość. Najlepiej dla niego jak bym nie miała chwili na odpoczynek. Ja nie pracuje on chwilowo też. Ale nie żadna patola tylko może sobie na to pozwolić przez 3 lata pracował za granicą nie było go nigdy 3 razy w roku po 2 tyg. Zarzuca mi, że siedzę na telefonie, że nie rozmawiam z nim. Pytam o czym chcesz pogadać, a on nie ma tematu. Kilka dni jest ok a za chwilę pretensje bo nie tak położyłam buty albo nie zamiotłam piasku w korytarzu naszego domu. Nie odzywa się po kilka dni karając mnie za coś a ja mam dość domyślania się o co chodzi jestem w takiej psychcznej rozsypce. Co dzień leżę i płacze. Od kiedy przyjechał kazał mi spać z dzieckiem bo dziecko ma swój pokój i tam powinno spać a beze mnie nie zaśnie. Nie mam już sił tak dłużej żyć. Mam rodziców ale cóż z tego trzeba żyć za coś a mieszkają na wsi więc do pracy miała bym daleko. Rozważam iść do pracy odłożyć kasy i wyprowadzić się z dzieckiem. Dodam, że za każdym razem gdy ma jakiś problem do mnie wtedy bawi się z dzieckiem żeby było po jego stronie. Dziś zapytany kochasz mamę? Odpowiedział ciebie kocham. Nóż w serce.
Faceci często uważają, że kobiety chcą rozmawiać z nimi o pierdołach, bo traktują ich jak kolegów. Tymczasem pytania, które tobie mogą wydawać się dziwne, jak np. te dotyczące ubioru, są pozytywnym symptomem. Ona chce wiedzieć, w czym ci się będzie podobać, chce wiedzieć, co lubisz oglądać, jeść itp. Gdyby nie myślała
21: „Yildiz, dość już tego snu! Wstawaj!” – woła Zeynep i wchodzi do pokoju siostry. – „Spóźnisz się do pracy, wstań!”. „Co to za krzyki? Idź stąd” – mówi Yildiz i zakrywa oczy dłonią, na której znajduje się pierścionek zaręczynowy. „Co to jest?” – Zeynep robi wielkie oczy. – „Powiedz mi, że kupiłaś to na bazarze”. „O czym ty mówisz?”. „O pierścionku”. „Twoja siostra wychodzi za mąż!”. „Co?! Jak to?!”. „Halit oświadczył mi się wczoraj, zgodziłam się”. „Co masz na myśli? Czy nie powiedziałaś, że między waszą dwójką nic nie ma?”. „Dlaczego tak na mnie patrzysz? Czy zrobiłam coś złego? Po prostu powiedziałam, że się zgadzam”. „Czy on nie był tutaj i nie powiedział mi, że między wami nic nie ma?” – przypomina Zeynep. – „Okłamał mnie?”. „Nic nie było, ale…”. „Wyjdziesz za niego? Kochasz go?”. „Kocham”. „Po tym wszystkim, co się stało… To wszystko było dla ciebie tylko grą, aby go poślubić, tak?”. „Nie bądź głupia.” – Yildiz zwleka się z łóżka. – „Ukrywałam swoje uczucia, dlatego to wszystko się stało”. „Czy nie zdajesz sobie sprawy, że on jest od ciebie znacznie starszy? Właśnie się rozwiódł! Jego żona przyszła do mojego biura!”. „Nie jego żona, tylko była żona. Nie wspominaj mi o niej. Moje szczęście jest ważniejsze od jej bzdur”. „Yildiz, co się dzieje?” – Zeynep naciska na siostrę. – „Pytam się ciebie!”. „Dość! Wychodzę za niego za mąż, czy ci się to podoba, czy nie! Podjęłam decyzję, przywyknij do tego. Poślubię jednego z najbogatszych ludzi w kraju, a tobie to przeszkadza. Dlaczego?”. „Myślisz, że jestem zazdrosna i dlatego to mówię?”. „Gdyby Alihan chciał wziąć z tobą ślub, tańczyłabyś ze szczęścia. Ja też byłabym szczęśliwa, że dobrze wybrałaś. Ale spójrz na siebie, ty jesteś smutna!”. „To ty będziesz smutna!”. „Nawet jeśli będę smutna, to będę bogata! To jest najważniejsze!”. Tymczasem Halit informuje swoje córki, że zamierza się ponownie ożenić. „Nie rozumiem?” – mówi Zehra, chcąc się upewnić, że się nie przesłyszała. „Wszystko jest jasne” – odpowiada mężczyzna. – „Nie spędzę reszty życia sam, to pewne”. „Oczywiście, ale nie oczekiwałyśmy, że od razu się ożenisz. Dopiero co się rozwiodłeś”. „Mówisz to z powodu troski, czy dlatego, że jesteś samolubna?”. „Tato, nie chcemy, abyś podjął pochopną decyzję” – zabiera głos Lila. – „To moja siostra chce powiedzieć”. „Wy wkrótce stąd odejdziecie, będziecie miały swoje życie. Nie myślicie chyba, że zostanę tutaj sam”. „Dopiero co rozwiodłeś się z Ender, cierpiałeś przez nią” – przypomina Zehra. – „Czy nie myślisz, że to niebezpieczne wprowadzać do domu nową pannę młodą? Jesteś bogatym i znanym mężczyzną, ona może mieć złe intencje”. „Mnie chcesz doradzać? Mówisz to mi, a sama nie potrafisz utrzymać jednej bransoletki na ręku?”. „Mówię ci tylko, żebyś był ostrożny”. „Podjąłem decyzję”. „W porządku. Kim jest ta kobieta? To Azra Cevik?”. „Ciągle wypytujesz!”. „Nie chcemy, żebyś był nieszczęśliwy” – tłumaczy Lila. – „Nikt ci się nie sprzeciwia”. „Nie rozumiecie mnie. Nie proszę o pozwolenie, tylko was informuję”. „Jak dobrze znasz Azrę?” – pyta Zehra. „Znam ją” – oświadcza Halit. – „Nie ma na imię Azra, tylko Yildiz”. „Yildiz?”. „Tak, pracowała dla mnie. Jest uczciwą kobietą”. „Jako kto pracowała dla ciebie?”. „Była moją kelnerką”. „Kelnerką?! Tato, czy ty jesteś normalny? Nic nie powiedziałyśmy o sekretarce, która okazała się zepsutą kobietą, a teraz przyprowadzisz jeszcze kelnerkę! Nisko upadłeś!”. „Uważaj, jak rozmawiasz ze swoim ojcem!”. „Tato, a co z Erimem?” – pyta Lila. „On jest mądrzejszy od was. Powiedział, że powinienem zrobić to, co mnie uszczęśliwi. To było wszystko, musicie znać swoje granice.” – Mężczyzna odchodzi. Akcja przenosi się do firmy. Zeynep wchodzi do gabinetu Alihana. Staje przed jego biurkiem i oznajmia niepewnie: „Musimy porozmawiać”. „Mów, słucham cię”. „Nie wiem, od czego zacząć”. „Zeynep, co się dzieje? Usiądź”. „Cóż, pan Halit i Yildiz… biorą ślub”. „Czy byli razem?”. „Nie, nie byli”. „Czyli poznają się w małżeństwie? Nie rozumiem”. „Alihanie, wiem, co myślisz. Myślisz teraz, że Ender miała rację, ale naprawdę…”. „Nie interesuje mnie Ender. Pytam ciebie, bo to trochę dziwna sytuacja. Czy ludzie nie powinni być ze sobą razem jakiś czas przed ślubem?”. „Tak, ale oni nie byli” – odpowiada dziewczyna. – „Jestem tego świadkiem”. „Nieważne, życzę im szczęścia”. „Wierzysz mi, prawda?”. „Oczywiście.” – Alihan ujmuje dłonie ukochanej. – „Dlaczego miałbym ci nie wierzyć?”. „Czy przez jakiś czas możemy nie mówić o naszym związku?”. „Tak, ale dlaczego?”. „Ponieważ uważam, że to nie w porządku. Zdarzyły się złe rzeczy. Nie chcę, żeby w nas to uderzyło”. „W porządku, jak uważasz.” – Mężczyzna całuje dłonie Zeynep. Akcja przeskakuje do wieczora. Zeynep wraca do mieszkania, gdzie czekają na nią Yildiz i jej narzeczony. „Panie Halicie, prawdopodobnie przyszedłeś tutaj, aby porozmawiać” – stwierdza Zeynep. – „Ale twoje słowa sprzed kilku dni i obecna sytuacja są ze sobą sprzeczne”. „Możesz mnie raz jeszcze wysłuchać? Proszę, usiądź” – mówi mężczyzna. Gdy wszyscy zajmują miejsca w pokoju dziennym, kontynuuje: „Rozumiem, jak z twojej strony wygląda to wszystko”. „Nie tylko z mojej. To po prostu nie wygląda dobrze”. „Nie uważasz, że to dobrze, że dwoje kochających się osób chce być razem?”. „Gdyby to faktycznie było takie proste…” – odzywa się ukochana Alihana. „Oczywiście, że nie jest, ale nie jest też tak skomplikowane, jak myślisz” – przekonuje Halit. – „Jestem zakochany w Yildiz, chcę się z nią ożenić. Ona uważała, że to błąd. Powiedziałem ci ostatnim razem, że nie ma nic wspólnego z moim rozwodem. Zawsze starała się trzymać mnie na dystans. Yildiz to mój skarb, zrobię wszystko, aby ją uszczęśliwić”. „Cóż… Mogę wam tylko życzyć szczęścia”. „Moja kochana siostra!” – Yildiz przytula Zeynep. – „Świętujmy to!”. „Myślałem, że pójdziemy porozmawiać też z moimi dziećmi” – oznajmia Halit. „Od razu?” – pyta Yildiz. „Tak, na co czekać?”. „W porządku, przebiorę się”. Tymczasem Zerrin odbiera telefon od Lili. Córka informuje ją o ślubie jej ojca i Yildiz. Kobieta jest załamana. Osuwa się na podłogę w łazience i wybucha spazmatycznym płaczem. Następna scena rozgrywa się w posiadłości. Yildiz, Halit oraz jego dzieci siedzą przy stole. „Yildiz, co robisz, kiedy nie jesteś kelnerką?” – pyta Zehra. – „Co możesz powiedzieć nam o sobie?”. „Zdaję sobie sprawę, że nie podoba ci się ta sytuacja” – mówi Yildiz. – „I ja byłabym uprzedzona, gdybym była na twoim miejscu. Mam siostrę, ona zachowywała się tak samo”. „Doprawdy?”. „Tak” – potwierdza Halit. – „Zeynep przez długi czas była przeciwna naszemu związkowi, ale wyjaśniłem jej, jak bardzo szanuję Yildiz. W końcu dała nam swoje błogosławieństwo”. „Dla mnie najważniejsze jest szczęście mojego taty” – oznajmia Erim. „Dla mnie też” – mówi Lila. Zehra nic nie mówi, jedynie kręci głową. „Yildiz, kiedy zaczniemy przygotowania?” – pyta Halit. „Wszystko potoczyło się tak szybko, że o tym zapomniałam” – odpowiada dziewczyna. „Jeśli potrzebujesz pomocy, Zehra i Lila są tutaj”. „Oczywiście, pomożemy” – potwierdza córka Zerrin. – „Prawda, siostro?”. „Yhym, oczywiście” – odpowiada Zehra z wymuszonym uśmiechem. „Nie, nie potrzebuję pomocy” – oznajmia Yildiz. – „Moja siostra mi pomoże”. „Kiedy odbędzie się ceremonią ślubna?”. „Tak szybko, jak to możliwe” – odpowiada Halit. Akcja przeskakuje do następnego dnia. Lila przyjeżdża do domu matki. Dzwoni do drzwi, a gdy nikt nie otwiera, używa swojego klucza, by otworzyć. Znajduje swoją matkę siedzącą na podłodze w otoczeniu pustych butelek po alkoholu. Pijana w sztok kobieta ogląda na laptopie film ze swojego ślubu z Halitem. „Wzięłaś tabletki?” – pyta przerażona Lila, zauważając na stole opakowania z różnymi lekarstwami. – „Powiedz mi prawdę, proszę”. „Nie wzięłam. Chciałam, ale nie zrobiłam tego” – odpowiada Zerrin, bełkocząc. – „Piję, tak, ale żadnych tabletek…”. Tymczasem Caner wraca do domu. Przekazuje siostrze informację, że Halit ponownie się żeni. Ender wygląda tak, jakby zaraz miała eksplodować. Czy dojdzie do ślubu Halita i Yildiz? Czy byłe żony mężczyzny spróbują pokrzyżować jego plany? Zaspanie z kolei często wiąże się ze spóźnianiem, a w tym sporcie nie macie sobie równych. Wspomniane wcześniej pudrowanie noska, za długa sesyjka relaksacyjnej kąpieli czy przebieranie się po raz 7, “bo tej stylizacji coś jednak brakuje” to są chyba najczęstsze powody, dla których każecie nam facetom na Was czekać. Komentarze sameQuizy: 67 Kochasz! Ty naprawdę go kochasz. Zależy Ci na nim bardziej, niż na kimkolwiek innym. Najpierw troszczysz się o niego, a później o siebie. To prawdziwa miłość! Podziel się wynikiem w komentarzu! Odpowiedz1 Hej wyszło że kocham. Ale nie jestem pewna. On był dla mnie zawsze przyjacielem i czy robiąc ten quiz można zaczynać od przyjaźni czy trzeba od np. zauroczenia? Odpowiedz Kochasz! Ty naprawdę go kochasz. Zależy Ci na nim bardziej, niż na kimkolwiek innym. Najpierw troszczysz się o niego, a później o siebie. To prawdziwa miłość! Podziel się wynikiem w komentarzu! Odpowiedz Kochasz! Pfft no napewno, on nawet nie istnieje Odpowiedz kiss you… Jeśli to przeczytałeś ktoś za 30min. napisze do ciebie właśnie te słowa jeśli nie wkleisz tego do 10 komentarz w ciągu 10 min. zostaniesz wiecznie sam. Naprawdę to działa Ola Kamińska nie zrobiła tego w wieku 10 lat i ma teraz 23lata i jest cały czas sama a Julia Małecka wkleiła to do 10 komentarzy i teraz jest już po ślub Odpowiedz Ty naprawdę go kochasz. ❤️❤️ Jestem z nim ❤️❤️ Odpowiedz kiss you… Jeśli to przeczytałeś ktoś za 30min. napisze do ciebie właśnie te słowa jeśli nie wkleisz tego do 10 komentarz w ciągu 10 min. zostaniesz wiecznie sam. Naprawdę to działa Ola Kamińska nie zrobiła tego w wieku 10 lat i ma teraz 23lata i jest cały czas sama a Julia Małecka wkleiła to do 10 komentarzy i teraz jest już po ślub Odpowiedz kiss you… Jeśli to przeczytałeś ktoś za 30min. napisze do ciebie właśnie te słowa jeśli nie wkleisz tego do 10 komentarz w ciągu 10 min. zostaniesz wiecznie sam. Naprawdę to działa Ola Kamińska nie zrobiła tego w wieku 10 lat i ma teraz 23lata i jest cały czas sama a Julia Małecka wkleiła to do 10 komentarzy i teraz jest już po ślub Odpowiedz kiss you… Jeśli to przeczytałeś ktoś za 30min. napisze do ciebie właśnie te słowa jeśli nie wkleisz tego do 10 komentarz w ciągu 10 min. zostaniesz wiecznie sam. Naprawdę to działa Ola Kamińska nie zrobiła tego w wieku 10 lat i ma teraz 23lata i jest cały czas sama a Julia Małecka wkleiła to do 10 komentarzy i teraz jest już po ślub Odpowiedz Może chcieć zrobić coś słodkiego, na przykład wysłać ci kosz z prezentami lub bukiet kwiatów. To słodki gest, ale może być trudno stwierdzić, czy to jest rozumowanie, chyba że wprost poinformuje cię o tym. Jeśli naprawdę się tym martwisz, najlepiej po prostu zapytaj go, dlaczego pyta cię, gdzie mieszkasz. Życie poza strefą komfortu – ratunku! Mama wraca do pracy – moja prawdziwa historia Na pewno masz ochotę zadać mi milion pytań pomocniczych w stylu: Ale jaki świat masz na myśli?, Ale kocham tak po prostu?, Kocham, czyli co? albo jeszcze: Ale dlaczego mam go kochać?, Kocham tak na zawsze? lub: Co to w ogóle za pytanie? Otóż, mój Drogi Czytelniku, nie odpowiada się pytaniem na pytanie. Ot co. Taką zasadę ktoś mi kiedyś wbił do głowy i teraz wygodnie mi się jej złapać. Wybacz. I po prostu odpowiedz. Nie wymiguj się. Możesz odpowiedzieć szeptem. Albo w myślach. Nie umiesz? Nie chcesz? Potrzebujesz rozłożyć znaczenie każdego wyrazu na czynniki pierwsze i podejść do tematu ekonomicznie. Humanizm matematyczny … Czytaj dalej TUTAJ przeczytali: 1 103 You may also like EPJjg8a.
  • v4lbdn3o8p.pages.dev/357
  • v4lbdn3o8p.pages.dev/201
  • v4lbdn3o8p.pages.dev/157
  • v4lbdn3o8p.pages.dev/136
  • v4lbdn3o8p.pages.dev/200
  • v4lbdn3o8p.pages.dev/218
  • v4lbdn3o8p.pages.dev/54
  • v4lbdn3o8p.pages.dev/342
  • v4lbdn3o8p.pages.dev/59
  • dlaczego facet pyta czy go kocham