Atak Rosji na Ukrainę! Eksplozje w wielu miastach, w Kijowie [RELACJA NA ŻYWO] Medyka to jedno z największych przejść granicznych z Ukrainą na Podkarpaciu. O poranku było tam spokojnie. O tym, że sytuacja jest niezwykła, świadczyła głównie obecność fotoreporterów i ekip telewizyjnych, które przyjechały na miejsce. Sytuacja na granicy polsko-ukraińskiej. "Na ulicach Lwowa nie widać paniki" Jedną z osób, która w czwartek rano przekroczyła piesze przejście graniczne z Ukrainą, była Jekataryna. W rozmowie z dziennikarzem PAP powiedziała, że mieszka we Lwowie, a do Polski przyjechała na studia. – Na ulicach Lwowa nie widać paniki, ale ludzie się boją. Dzwoniła moja mama i mówiła, że na razie nie planują uciekać z miasta – dodała. Pytana, czy zostanie w Polsce, jeśli sytuacja na Ukrainie się nie zmieni, odpowiedziała, że nie wie. – Wszystko zależy do tego, co się wydarzy – powiedziała. Jekataryna zaznaczyła, że jej kolega, który mieszka we Lwowie, powiedział jej, że słychać było wybuchy w okolicach miasta. Przeczytaj też: Wojna Rosja-Ukraina. Wołodymyr Zełenski: zerwaliśmy stosunki dyplomatyczne z Rosją Przejście graniczne w Medyce. Ruch pieszy i samochodowy może się zwiększyć Dziennikarz PAP rozmawiał także z młodym Ukraińcem, który postanowił wyjechać z ojczyzny i zatrzymać się na kilka dni w Przemyślu. Mężczyzna ten stwierdził, że na Ukrainie nie ma paniki, a ruch w Medyce jest normalny. – Widać, że nikt nie ucieka, ale sądzę, że jeśli Rosjanie będą iść na zachód Ukrainy, coraz więcej ludzi będzie chciało się dostać do Polski – powiedział. Mężczyzna ocenił, że ruch na granicy polsko-ukraińskiej może wzrosnąć w weekend, kiedy ludzie z Kijowa dotrą do Medyki i innych miast granicznych. Przeczytaj też: Marcin Wyrwał z Ukrainy. "Atak idzie ze wszystkich stron. Mam doniesienia o zniszczeniach w Kijowie" Widok z kamer w Medyce. Na miejscu są fotoreporterzy Nagrania z kamer ustawionych przy przejściu granicznym w Medyce można oglądać na żywo na stronie internetowej Krajowej Administracji Skarbowej. Nagrania ze wszystkich kamer umieszczonych przy przejściach granicznych z Ukrainą można znaleźć TUTAJ. Na miejscu jest fotoreporter agencji Reuters Bryan Woolston, który fotografuje osoby przekraczające polsko-ukraińską granicę. Od czasu do czasu w oku kamery przygranicznego monitoringu można zobaczyć fotografów. Źródła: PAP, KAS, Twitter Cieszymy się, że jesteś z nami. Zapisz się na newsletter Onetu, aby otrzymywać od nas najbardziej wartościowe treści.